Po
kilku miesiącach wracasz do tego samego piwa i zastanawiasz się jak
zareagujesz tym razem. Otwierasz butelkę, nalewasz do szkła,
wypijasz pierwszy łyk, drugi, trzeci i zdziwiony zastanawiasz się
co wydarzyło się przez te kilka miesięcy. Browar zrobił lepsze
piwo czy Ty po skosztowaniu w międzyczasie różnych styli i kilkunastu bądź
kilkudziesięciu różnych piw zacząłeś odkrywać w kraftach to co
najlepsze. Zdecydowanie to drugie, choć przygotuj się też na
rozczarowania. Kupione piwo z inną datą produkcji może nie
przypominać w smaku tego, które zapamiętałeś jako świetne. Bawiąc się kraftami wielokrotnie będziesz zaskoczony, tak jak zaskoczony byłem ja i wielu innych.
Nie bój się robić wolniejszych postępów, nie przejmuj się
pseudoekspertami, którzy zasypują sieć schematycznymi opisami i
powielają odczucia innych nie czując nawet połowy z wymienionych
aromatów („no coś Ty nie czułeś ziemi i kabli z trafostacji,
nie masz wiedzy”). Rób swoje, baw się tym, testuj, wybieraj swoje
ulubione pozycje, a te którym dałeś drugą szansę i jej nie
wykorzystały wylej do Piwnego Nocnika. Napisz – podzielimy się
spostrzeżeniami z resztą piwnej ekipy.
Komentarze
Prześlij komentarz