Browar Ziemia Obiecana dość nietypowo
zapowiada swoje nowe piwo Sydnej w stylu określonym jako Modern IPA
- „Gdyby w browarze zatrudniony był Specjalista ds. Marketingu
oraz Social Media to właśnie czytalibyście pełne werwy opowieści
o złotym trunku, słońcu australijskiej Victorii, wietrze we
włosach, ogorzałych serferach i piasku w butach. Niestety na tej
pozycji w browarze mamy ciągle wakat więc opowiemy Wam o Sydneju
trochę bardziej fachowo” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Twórcy podkreślają, że bezmyślne
sypanie chmielu zwykle wiele dobrego nie przynosi. Wyjaśnili więc
co działo się na etapach tworzenia ich nowego trunku – „Po
pierwsze sparowaliśmy ze sobą eksperymentalne, owocowe,
australijskie AU-035 z jeszcze bardziej owocową Citrą. Ale mieć
chmiel to jedno, a myśleć jak go użyć to drugie. Bezmyślne
sypanie chmielu zwykle wiele dobrego nie przynosi. W tym przypadku
zastosowaliśmy obfite ratio a przede wszystkim techniki chmielenia
charakterystyczne dla naszych piw New England. Dołożyliśmy
do tego New Englandową bazę z wyraźnym udziałem płatków
owsianych i pszennych w zasypie.”
To jednak nie koniec tej
niestandardowej zapowiedzi pozbawionej filmowego akcentu – „(…)
żeby sprawę zagmatwać, przefermentowaliśmy to wszystko szczepem
drożdży z West Coast, prawdziwym potworem fermentacji. Do
przejedzenia startowego 14,2 plato użyty szczep potrzebował 3 dni.
Nie był również zainteresowany produkcją estrów, fenoli,
diacetylu ani siarki. Szanujemy”.
Jak zatem sklasyfikować takie piwo? –
zadaje pytanie Browar Ziemia Obiecana
„Mimo, że nie wysyłamy go na
konkurs PSPD/BJCP ani nie walczymy nim o tekturowe złote krafty z
konkursu w Poznaniu, musimy ująć je w jakieś ramy. I mamy: Modern
IPA. Ściera się w nim kilka trendów: haze, owocowość,
czysty drożdżowy profil, względna wytrawność.”
Czy w efekcie otrzymamy solidne piwo
rzec by się chciało z krwi i kości?
Źródło: Browar Ziemia Obiecana
Komentarze
Prześlij komentarz