Banany na Rauszu wróciły! Czym nas zaskoczył Browar Recraft? Sprawdźcie!

piwnynocnik.pl blog o piwie
Wielki powrót piwa Banany na Rauszu, za który odpowiada Browar ReCraft stał się faktem. Podczas Silesia Beer Fest IV w Katowicach wyposażyliśmy się w butelkę, a wracając wydawało nam się, że jesteśmy do tej degustacji świetnie przygotowani. Trunek w stylu Rauchweizen winien być stosunkowo przewidywalny. Nie wzięliśmy jednak pod uwagę obecnej w piwie wędzonki, która, co ciekawe nie stoi z boku kreując tylko tło, a dość konkretnie bierze sprawę w swoje ręce.

Piwo zaprezentowało się w szkle jako dość ciemne wpadające w barwy kojarzące się z miodem i bursztynem. W dodatku dość dobrze wygląda to przy odpowiednim zmętnieniu, które rzecz jasna w Bananach na Rauszu występuje.

W zapachu spodziewaliśmy się przede wszystkim nut charakterystycznych dla pszeniczniaków,  w tym dość konkretnej dawki bananów. Tak też było, ale żeby nie powiało nudą twórcy zastosowali wspomniany słód wędzony. Wiedzieliśmy o jego obecności, ale nie spodziewaliśmy się, że będzie tak znacząco wpływać na bukiet budowany przez to piwo. W przypadku Bananów na Rauszu, solidna porcja wędzonki nadała im charakteru. Jeśli czytacie nasze recenzje, to zapewne doskonale wiecie, że dla nas powiew dobrze skonstruowanego dymu to strzał w dziesiątkę. Preferencje preferencjami, ale czy w analizowanym przypadku powiew ten zasługuje na dyszkę? Oczywiście, że tak i trudno uwierzyć nam w to, że twórcy tak mało chwalą się nim – czy to na etykiecie, czy już w samych prezentacjach. Powodem tego może być fakt, że nie każdy takie klimaty uznaje za atut. Wolelibyśmy jednak wariant prostszy – element ten ma być po prostu dla odbiorcy miłą niespodzianką.

Zapach rozłożyliśmy na czynniki pierwsze, dlatego płynnie przechodzimy do smaku. Mając w głowach to, co wydarzyło się podczas pierwszego etapu degustacji stwierdzić musimy, że… takiej kontynuacji właśnie się spodziewaliśmy. Słuchajcie, piwo Banany na Rauszu bardzo odpowiada nam określić trzyskładnikowym, bombardującym nas w aromacie i smaku pszenicą, bananami i dymem wędzarniczym. Naszym zdaniem te trzy elementy wystarczą jednak, by odbiorca czuł się dopieszczony. I to przy stosunkowo niskim ekstrakcie określonym na 12 BLG i alkoholu na poziomie 4,6%. Dlaczego? Każda bowiem z tych skomponowanych przez ReCraft atrakcji sprawia, że piwo jako całość prezentuje się jako pijalne i wciągające. Niektórym może jednak przeszkadzać wspomniana wędzonka, ale to już kwestia gustu…

Czytaj też:



Komentarze